Od premiery anime “Ginga Eiyuu Densetsu” minęło nieco ponad 30 lat, a seria anime pozostaje jedną z najbardziej popularnych i lubianych historii w gatunku. Zakres opowieści jest ogromny, obejmuje wiele galaktyk i zawiera ogromną liczbę postaci. Jednak w sercu “Ginga Eiyuu Densetsu” to opowieść o wojnie i żniwie, jakie zbiera ona na tych, którzy z nią walczą.
Seria śledzi rywalizację między dwoma supermocarstwami, Imperium Galaktycznym i Sojuszem Wolnych Planet, jak walczą o kontrolę nad Galaktyką Drogi Mlecznej. Przeplatane z tym są retrospekcje do kluczowych momentów w życiu wielu centralnych bohaterów serii, pokazując, jak doszli do bycia gdzie są teraz.
Jedną z rzeczy, która sprawia, że “Ginga Eiyuu Densetsu” jest tak wyjątkowe, jest duża obsada złożonych i głęboko ułomnych postaci. Po stronie Imperium Galaktycznego mamy cesarza Friedricha IV, którego miłość do córki skłania do podejmowania wątpliwych decyzji; admirała Mittermeyera, wojskowego, który jednak ma głęboki szacunek dla swoich wrogów; oraz admirała Reuenthala, charyzmatycznego przywódcę o ciemnej stronie. Po drugiej stronie konfliktu znajduje się admirał Willibald Joachim von Merkatz, genialny strateg, którego impulsywność wpędza go w kłopoty; admirał Fang Li-zhi, wyrachowana polityk, której ambicje czasami przeważają nad poczuciem obowiązku; oraz admirał floty Yang Wen-li, być może najbardziej kompetentny dowódca w obu armiach, który jednak nie interesuje się polityką.
To tylko kilka z wielu fascynujących postaci, które zamieszkują “Ginga Eiyuu Densetsu”, a każda z nich ma swoje własne motywacje i historię. Nie sposób przywiązać się do wszystkich z nich, ale obserwowanie ich wzajemnych interakcji jest zawsze przyjemne.
“Ginga Eiyuu Densetsu” to naprawdę arcydzieło anime, które przetrwało próbę czasu i nadal cieszy fanów starych i nowych. Jeśli jeszcze go nie widzieliście, gorąco polecam sprawdzić. Zaufajcie mi, nie będziecie żałować.
0 Comments