Wyłupiaste oczy, ogromna głowa i kurze łapki – Momo nie tylko nie grzeszy urodą, ale rzekomo potrafi też… namówić do samookaleczenia. Co kryje się za historią przerażającej creepypasty?
Gra Momo – od czego się zaczęło?
W lipcu 2018 roku w brazylijskiej prasie pojawiły się doniesienia o przypadku samobójstwa 12-letniej dziewczynki. Zdaniem policji do tragedii mogło przyczynić się dziwaczne wyzwanie „Momo challenge”, polegające na wykonywaniu poleceń wydawanych przez upiorną lalkę, a dostępnych m.in. na WhatsAppie. Zdjęcie makabrycznej figury krążyło w social mediach już w 2016 roku, ale do tej pory funkcjonowało jedynie jako ciekawostka. Po wydarzeniach z Brazylii ostrzeżenie przed „Momo suicide challenge” pojawiło się w materiale stacji Fox News wywołując prawdziwą panikę wśród amerykańskich rodziców.
Do zainteresowania tematem przyczyniła się niewątpliwie ogromna popularność wyzwań. Dość wspomnieć, że w USA odnotowano przypadki obrażeń będących skutkiem udziału w tzw. „Tide Pod Challenge” (wyzwanie polegające na połknięciu kapsułki z detergentem) czy „Blue Whale” (użytkownicy gry są rzekomo nakłaniani do samobójstwa). Temat nie ominął też polskich mediów, które straszyły tytułami w stylu „Samobójcza gra” czy „Uwaga: to naprawdę zabija!”… W artykułach ponawiano podobne, błędne wiadomości na temat pochodzenia gry, autora lalki oraz ilości domniemanych „samobójstw” będących skutkiem kontaktu online z Momo.
YouTube uspokaja
Na fali popularności tematu pojawiły się też treści trollingowe i wszelkiej maści creepypasty. W social mediach można było przeczytać m.in. historię rodziców, którzy wypatrzyli Momo na YouTube w filmach ze świnką Peppą… Momo pojawiła się też na 4chanie i zaliczyła swoje 5 minut sławy na portalach o tematyce paranormalnej. Wraz ze wzrostem popularności makabrycznej lalki pojawiło się rozsądne pytanie o to, komu i gdzie faktycznie zaszkodziła „samobójcza gra”? W odpowiedzi na liczne zapytania rodziców administratorzy YouTube’a oświadczyli, że nie ma na dowodów na to, aby fotka wpływała na postępowanie nieletnich użytkowników sieci. Mimo tego, filmiki z „wyzwaniem” regularnie usuwano z portalu. Środki zapobiegawcze zastosowano też na WhatsAppie i Snapchacie.
Wywiad z japońskim twórcą Momo
W marcu 2019 roku dziennikarze The Sun przeprowadzili śledztwo, które zakończyło się dotarciem do „konstruktora” postaci Momo. Autorem przerażającej lalki okazał się 43-letni Keisuke Aiso – rzeźbiarz i twórca rekwizytów, zatrudniony w firmie zajmującej się efektami specjalnymi. Jak się okazało, zdjęcie rzeźby „Mother Bird”, inspirowanej legendą o duchu kobiety zmarłej w połogu, wykonano w 2016 roku, w jednej z tokijskich galerii. Fotka szybko podbiła Instagram i dała początek miejskiej legendzie o upiorze, która nawiedza użytkownika sieci, grozi jego rodzinie, a w zamian za rezygnację z ataku domaga się spełnienia zadań typu „samookaleczenie”. Kariera lalki Momo jest zatem typowym wytworem kreatywności internautów, a popularność mema rosła wprost proporcjonalnie do poziomu paniki wzniecanej przez rodziców i prasę.
Aiso wyznał, że początkowo cieszyła go popularność lalki (będącej zwykłym rekwizytem filmowym), ale szybko zrozumiał, że nie jest to rozgłos, na jaki liczył – na jego koncie pojawiały się negatywne komentarze, a nawet pogróżki. Jeśli wierzyć artyście, gumowa lalka została zniszczona, co jego zdaniem powinno cyt.: „wreszcie zatrzymać klątwę”…
Źródła:
- https://knowyourmeme.com/memes/momo-challenge
- http://www.batimes.com.ar/news/argentina/police-suspect-12-year-old-girls-suicide-linked-to-whatsapp-terror-game-momo.phtml
- https://www.thesun.co.uk/news/8551299/momo-dead-suicide-challenge-game-statue-killed/
- https://www.bbc.com/news/uk-northern-ireland-47359623
- https://nto.pl/momo-challenge-co-to-jest-szkoly-i-policja-ostrzegaja-rodzicow-co-to-jest-momo-challenge-zasady-niebezpiecznej-gry/ar/c15-13545005
0 Comments