Dr. Stone: Ryusui jest najnowszym dodatkiem do franczyzy anime Dr. Stone. Anime śledzi historię Taiju Oki i Senku Ishigami, dwóch licealistów, którzy są jednymi z niewielu ludzi pozostałych przy życiu po tajemniczym zjawisku zamienia wszystkich na Ziemi w kamień. Podczas gdy Taiju jest zadowolony siedzieć i czekać na cud, Senku jest zdeterminowany, aby znaleźć sposób, aby odwrócić proces petryfikacji tak, że ludzkość może odbudować cywilizację od podstaw. Kiedy Taiju znajduje tajemniczą dziewczynę o imieniu Kohaku w podobnej sytuacji, zaciąga Senku pomoc w ożywieniu jej. Od tego momentu, cała trójka wyrusza na przygodę, aby uratować świat.
Pierwszą rzeczą, która wyróżnia Dr. Stone: Ryusui jest jego styl artystyczny. Projekty postaci są unikalne, a tła są pięknie dopracowane. Kolory są jasne i żywe, dając anime ogólne “szczęśliwe” uczucie pomimo jego apokaliptycznego ustawienia. Widać, że włożono wiele wysiłku, aby to anime wyglądało tak dobrze, jak wygląda.
Kolejnym mocnym punktem Dr. Stone: Ryusui są jego bohaterowie. Taiju i Senku tworzą zabawny duet, a ich interakcje z innymi postaciami są często zabawne lub chwytające za serce (albo jedno i drugie). Nawet postacie poboczne mają swoje odrębne osobowości i wszystkie odgrywają ważną rolę w fabule. Moją ulubioną postacią jest prawdopodobnie Kohaku, który jest zaciekle lojalny wobec Senku i zawsze gotowy do walki.
Jedynym minusem Dr. Stone: Ryusui jest to, że tak naprawdę nie łamie żadnych nowych podstaw dla franczyzy. Jeśli nie jesteś jeszcze fanem Dr. Stone, to anime prawdopodobnie cię nie nawróci. Jeśli jednak jesteś fanem, to z pewnością spodoba ci się tak samo (jeśli nie bardziej) jak poprzednie odsłony serii.
Podsumowując, Dr. Stone: Ryusui to zabawne i przyjemne anime, które fani tej serii pokochają. Ma świetną oprawę wizualną, ujmujące postacie i wystarczająco dużo humoru i serca, byś mógł wracać po więcej odcinek po odcinku. Jeśli jesteś nowy w DrStone, to może nie być najlepsze miejsce do rozpoczęcia, ale jeśli jesteś już fanem, to to anime jest zdecydowanie warte twojego czasu!
0 Comments